poniedziałek, 19 czerwca 2017

Pruję

Na fali naprawiania życiowych błędów, postanowiłam spruć sukienkę
zbyt dziwaczną i zbyt ciężką, żebym ja i ktokolwiek inny mógł ją nosić.
Z odzyskanych kwadratów zamierzam zrobić inną sukienkę.
Już się nawet zabrałam za powiększanie elementów,
 mimo że dwie inne prace nie są jeszcze skończone,
ale już prawie są.
Bo nie mogłam się powstrzymać.
Uwielbiam szydełkować babcine kwadraty.


8 komentarzy:

  1. Takie kwadraty przydałyby mi się na narzutę:))
    W wersji na suknię wyglądają bosko!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że z sukienkami jest dużo pracy, narzuta jest jednak gigantyczną pracą. Jeszcze żadnej nie zrobiłam i nawet nie mam w planach. Podziwiam każdego komu udaje się podjąć i ukończyć to wyzwanie. Pozdrawiam i dziękuję :)

      Usuń
  2. Ale super oryginalna sukienka :). Podziwiam za wytrwałość, taka ilość elementów! Samo dzierganie, a do tego wszystkiego jeszcze łączenie to ponad moje siły. Mogę robić duże rzeczy ale w jednym kawałku, ewentualnie w dwóch :). Bardzo jestem ciekawa końcowego efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była zbyt oryginalna. Może z tej jednej zrobię dwie codzienne. Coś co mogłabym spokojnie nosić. Też jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Mi ta sukienka bardzo się podobała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Postaram się żeby przerobiona też była ładna. A do tego praktyczna. Pozdrawiam i miłego dnia:)

      Usuń
  4. Zazwyczaj widuję koce i szale z kwadracików a tutaj szykuje się spódnica ,jestem ciekawa efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden efekt końcowy jest właśnie modyfikowany. Może uda mi się z jednej sukienki zrobić dwie.Jak dziecko mi podrośnie i zacznie się same sobą zajmować ;) Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń