wtorek, 6 maja 2014

Dwie pdróże, dwie serwety

Jako pasażer mam pełno pomysłów na spędzanie czasu w trakcie przemieszczania się.
Tyle właśnie serwetek planuję jeszcze wydziergać.
Poniższe efekty długiego przesiadywania w samochodzie
zostały zrobione szydełkiem Tulip 0,85 i kremowym kordonkiem Muza 20.

33cm średnicy

"Moje Robótki" nr 1 2014 
strona nr 12

40cm średnicy

"Robótki Ręczne" nr 1 (134)/2003
strona nr 26

6 komentarzy:

  1. piękne serwetki!! uwielbiam je robić i podziwiać prace innych a Twoje są wyjątkowo cudne!

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne! Może wreszcie przekonam się do serwetek w wykonaniu nieskomplikowanych. Do tej pory wybierałam takie, gdzie męczyłam się jak diabli. A Twoje mają w sobie tyle uroku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) jest siła w prostocie, ale też wybieram żeby ażur był efektowny.
      A w schemacie okazuje się, że to zwykłe słupki i łańcuszki :D
      Najważniejsze żeby przyjemnie się robiło. Nie ma sensu się męczyć ;)

      Usuń
  3. Haniu, podróże kształcą jakby nie było :)
    Cudne dzieło! Czytałam kiedyś o takiej artystce (co ma pracownię na Pradze, a zajmuje się szyciem artystycznych torebek), ona w każdą podróż czy to drogą lądową czy powietrzną - zabiera szydełko i kordonek! Świetne wykorzystanie czasu!
    Serweta śliczna...
    Na skanie widzę dwie dziurki, które też się załapały... coś mi to mówi, coś mi się to wydaje znajome :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteśmy już co najmniej dwie szydełkujące po drodze :) Ale coś za coś : jak szydełkuję, to już nie podziwiam mijanych krajobrazów i inspiracje mnie omijają. Dobrze poznałaś gazetkę :) to ta, którą dałaś mi ostatnio :D Czy ta serweta nada się do Twojego koszyka wielkanocnego??? 40cm. Mam na oku też inne ażury - tylko ten czas ;)

      Usuń