niedziela, 2 czerwca 2013

Wykopalisko - PRL hand made

Lubię grzebać nawet w swoich rzeczach.
Szczególnie tych, które postanowiłam zachować z jakiegoś powodu ale schować do pudła jako nieprzydatną pamiątkę.
Mam całą szafę dziwnych "ważnych" przedmiotów z różnych okresów życia.
Nie chcę ich wyrzucać, bo mogą się jeszcze do czegoś przydać, na przykład.
Albo z sentymentu.
Tę bransoletkę zrobiłam w szkole podstawowej (raczej w pierwszych klasach, nie pamiętam konkretnie w której).
Powstała nie w wyniku zamiłowania do biżuterii, tylko takie było szkolne zadanie do wykonania.
Robiłam ją z tego co miałam i niewiele było u nas w domu "odpowiednich" materiałów.
Dziś rozczuliło mnie połączenie przewodu pokrytego izolacją ze sztucznymi perełkami( które na pewno mi się teraz przydadzą). 
Mimo, że od powstania tej bransoletki upłynęło ponad dwadzieścia lat, formę ma całkiem współczesną, prawda?
Szkoda, że nie pamiętam co i z czego na tych zajęciach(pewnie plastycznych albo technicznych)
zrobiły inne dzieci.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz