I są kolejne dwie sakiewki.
Tym razem starałam się wierniej podążyć za schematem
i dodać paciorki w zaznaczonych miejscach.
Nie do końca się udało - perełek miałam o wiele za mało.
Pozłacane plastikowe kulki mam już w nieograniczonej ilości,
ale wzięłam pod uwagę, że "#PolskaJestBardzoBiedna".
I nawet bogaty barok ma tu swoje granice, których przekraczać mi się nie chce.
Poza tym wplatanie koralików w dzianinę jest mało komfortowe
i neutralizuje uspokajającą funkcję dziergania .
Na forum osób znających się na rzeczy dowiedziałam się, że woreczki
z okrągłym otworem na licu mają praktyczne zastosowanie,
na przykład w trakcie podróży.
Dopiero zamierzam sprawdzić czy to prawda i na ile będzie wygodny w użyciu.
Ale tylko mały kłębek wchodzi w rachubę (i do worka).
Na pewno będę ciekawie wyglądać z takim dodatkiem przywiązanym do nadgarstka.
Cudne! Śliczne dzieła! Polska biedna, ale.... pomysłowa :) Śliczne są! Zrób białe, maj blisko....
OdpowiedzUsuńTu pomysł był chyba chiński :) I dziękuję ale zmęczyłam się już trochę tym wzorem. Biały-kremowy kordonek mam teraz w użyciu do czegoś nowego, łączonego z brązowymi modułami. Na razie wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńZakochałam sie w tych torebeczka sa boskie
OdpowiedzUsuń:)) Miło mi, mimo że nie ja je wymyśliłam, tylko "zgapiłam" z internetu. Dziękuję:)
Usuń