Koronkę zrobiłam kiedyś szydełkiem z innym planem na wykorzystanie.
Ponieważ tamten plan się nie powiódł ( zdarza się od czasu do czasu ),
zrobiłam z niego drobny, delikatny naszyjnik.
Bawełnianą koronkę utwardziłam klejem Vikolit.
Dołączyłam do niej srebrne ogniwa, łańcuszek i zapięcie.
Dobrze wyszło?
Bardzo dobrze, jak od jubilera! :)
OdpowiedzUsuń:)))) Ale super :)))) Dzięki
UsuńCudny naszyjnik :-) Doskonale delikatny - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo i też pozdrawiam :)))
UsuńPiękny jest, w sam raz do delikatnych, zwiewnych, eleganckich kreacji, np na romantyczną kolację ;)
OdpowiedzUsuń(Tylko literówkę w tytule popraw) - wszyscy poza autorką - nie czytać tego w nawiasie :D
Dzięki Ci Dobry Człowieku :) Już poprawiłam :)) To mi się niestety często zdarza. I jeszcze w tytule komputer nie podkreśla błędów :P Pozdrawiam, miłego weekendu.
UsuńNa poprawę humoru - ja ostatnio zatytułowałam swoją serwetkę koniakoniakowską ;)
OdpowiedzUsuńW żadnym wypadku Twoja korekta nie zepsuła mi humoru :)) Zjedzona literka też nie jest w stanie mnie osłabić. Gorzej jak ortograficznym się popiszę i wisi to potem pół roku zanim zauważę ;) Także dziękuję za czujność i zwrócenie uwagi. Naprawdę jestem wdzięczna, bo mało komu się chce w ogóle rozglądać i dawać znać. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń